Kinder maxi king bez pieczenia

Batona kinder maxi king zapewne zna każdy z Was. Jest naprawdę dobry- sama jadłam go kilkakrotnie. Doskonale znacie moje podejście do sklepowych słodyczy, więc postanowiłam zrobić kolejny zamiennik, który zakończył się ogromnym sukcesem :).
Moja wersja maxi kinga bije na łopatki sklepowego batona! Co więcej tego ciastka nie trzeba piec, więc zrobicie go dosłownie w kilka chwil.

Składniki:
ciasto:
-pół szklanki płatków migdałów zmiksowanych na pył (u mnie od AGNEX)
-pół szklanki płatków owsianych (dla bezglutenowców certyfikowane)
-40g mąki kokosowego
-niecałe pół szklanki wody

'karmelowe' nadzienie:
-50g suszonych daktyli namoczonych przez kilka godzin lub całą noc (bez dwutlenku siarki)
-pół banana

'mleczny' krem:
-1 puszka mleka kokosowego

polewa czekoladowa:
-70g gorzkiej czekolady 90%
-15 łyżek mleka kokosowego
-spora garść orzechów laskowych (namoczonych przez całą noc)

Sposób przygotowania:
ciasto:
-wszystkie suche składniki mieszamy ze sobą, stopniowo dodajemy wodę i zagniatamy ciasto. Jeśli będzie zbyt klejące należy dodać jeszcze trochę suchych składników. Formujemy kulę i odstawiamy na 15minut
-blat obsypujemy mąką kokosową i rozwałkowujemy ciasto
-za pomocą okrągłego naczynia wykrawamy 4 koła (2 grubsze, które użyjemy jako spód oraz dwa chudsze)

karmelowe nadzienie:
-daktyle i banana blendujemy na gęsty krem

mleczny krem:
-z puszki wyjmujemy tylko gęstą część (proszę uważać na wodę)
-blendujemy do uzyskania bitej śmietany

polewa czekoladowa:
-mleko wlewamy do garnuszka i doprowadzamy do wrzenia
-zmniejszamy ogień, dodajemy czekoladę i mieszamy aż się rozpuści
-studzimy
-orzechy siekamy na drobne kawałki, łączymy z polewą czekoladową

Następnie:
-na spodzie wykładamy krem z mleka kokosowego, na to nadzienie karmelowe, blat ciast i znowu krem z mleka kokosowego. Tak postępujemy z dwoma batonami
-ciastko układamy na kratce i obficie polewamy polewą czekoladową aż spłynie po całości ciastka
-odstawiamy aż czekolada zastygnie

Smacznego i na zdrowie!